Ogrzewanie na podczerwień zyskuje popularność jako nowoczesna alternatywa dla tradycyjnych systemów grzewczych. Jest to rodzaj ogrzewania elektrycznego, które działa w oparciu o emisję fal podczerwonych, a więc ciepła przekazywanego promieniowaniem zamiast konwekcji powietrza. W poniższym artykule wyjaśniamy co to jest ogrzewanie na podczerwień i jak działa ogrzewanie na podczerwień, porównujemy je z innymi systemami (gazowym, wodnym, pompą ciepła), przedstawiamy typowe zastosowania, analizujemy wady i zalety ogrzewania na podczerwień, a także odpowiadamy na pytanie, czy ogrzewanie na podczerwień jest opłacalne. Na koniec omówimy, jaki wpływ ma taki system na efektywność energetyczną budynku i jego świadectwo energetyczne (zarówno świadectwo energetyczne mieszkania, jak i świadectwo energetyczne domu).
Czym jest ogrzewanie na podczerwień i jak działa?
Ogrzewanie na podczerwień (inaczej ogrzewanie promiennikowe) to system grzewczy wykorzystujący promieniowanie elektromagnetyczne w zakresie podczerwieni do przekazywania ciepła. Jak działa ogrzewanie na podczerwień? Zamiast ogrzewać bezpośrednio powietrze, emitowane fale podczerwone przenikają przez powietrze i ogrzewają przede wszystkim powierzchnie, przedmioty oraz osoby w pomieszczeniu. Gdy fale te dotrą do ścian, podłóg, mebli lub skóry, zostają pochłonięte i zamienione w ciepło odczuwalne jako przyjemne ogrzanie danej powierzchni. Dopiero wtórnie nagrzane obiekty oddają ciepło do otaczającego powietrza.
Promieniowanie podczerwone jest niewidzialne dla oka i obejmuje fale o długości od około 780 nm do 1 mm. Oznacza to, że jest dłuższe niż światło widzialne, ale krótsze niż fale radiowe. W praktyce ogrzewanie podczerwienią realizowane jest przez specjalne urządzenia grzewcze: mogą to być panele grzewcze na podczerwień montowane na ścianie lub suficie, promienniki stojące lub wiszące, a nawet maty grzewcze podłogowe emitujące ciepło w formie podczerwieni. Źródłem ciepła w takich urządzeniach są elementy elektryczne (np. przewody lub folie węglowe, ceramiczne grzałki oporowe itp.), które rozgrzewają się i emitują fale podczerwone.
Kluczową cechą ogrzewania na podczerwień jest różnica w sposobie rozprowadzania ciepła w porównaniu do tradycyjnych grzejników. W typowym ogrzewaniu konwekcyjnym (np. grzejniki wodne czy elektryczne konwektory) najpierw ogrzewane jest powietrze, które następnie unosi się do góry, krąży i stopniowo ogrzewa całe pomieszczenie. Tworzy to często zjawisko nierównomiernego rozkładu temperatur (cieplej pod sufitem, chłodniej przy podłodze) oraz ruchy powietrza unoszące kurz. W przypadku ogrzewania na podczerwień ciepło rozchodzi się bardziej jednorodnie, ponieważ obiekty (w tym podłoga i ściany) nagrzewają się bezpośrednio. Dzięki temu można odczuwać komfort cieplny nawet przy nieco niższej temperaturze powietrza w pomieszczeniu, gdyż ciało ogrzewane jest promieniowaniem (podobnie jak w słońcu czujemy ciepło, mimo chłodniejszego powietrza w cieniu). Promienniki działają natychmiast po włączeniu – nie trzeba czekać, aż nagrzeje się cały obieg wody czy duża masa powietrza, dlatego czas reakcji takiego ogrzewania jest bardzo krótki.
Warto podkreślić, że promieniowanie podczerwone stosowane w tych systemach jest bezpieczne dla zdrowia. Jest to to samo pasmo promieniowania cieplnego, które emitują np. słońce czy ciepłe piece kaflowe. Ogrzewanie na podczerwień nie emituje promieniowania UV ani żadnych szkodliwych fal – dostarcza jedynie ciepło. Ważne jest oczywiście zachowanie ostrożności, aby nie dotykać rozgrzanej powierzchni panelu grzewczego (może osiągać temperaturę kilkudziesięciu °C) oraz zapewnić prawidłową instalację elektryczną z zabezpieczeniami.
Porównanie ogrzewania na podczerwień z tradycyjnymi systemami
Aby lepiej zrozumieć zalety i ograniczenia ogrzewania na podczerwień, warto porównać je z innymi popularnymi systemami grzewczymi: ogrzewaniem gazowym, wodnym (centralnym) oraz pompą ciepła. Poniżej omawiamy kluczowe różnice pod względem kosztów eksploatacji, komfortu cieplnego i efektywności.
Ogrzewanie na podczerwień a ogrzewanie gazowe
Ogrzewanie gazowe (np. kocioł gazowy z grzejnikami) jest od lat standardem w wielu domach ze względu na dość niski koszt paliwa i automatyzację działania. W takim systemie ciepło wytwarzane jest przez spalanie gazu, ogrzewa wodę krążącą w instalacji i grzejniki oddające ciepło głównie przez konwekcję. W porównaniu z gazem, ogrzewanie na podczerwień nie wymaga spalania paliwa – jest zasilane prądem, więc nie emituje spalin i nie potrzebuje komina. To czystsze rozwiązanie w domu (brak ryzyka ulatniania się gazu czy zaczadzenia spalinami). Jednak koszt eksploatacji może być wyższy – energia elektryczna jest droższa od gazu ziemnego, przez co ogrzewanie elektryczne (w tym podczerwienią) generuje wyższe rachunki, zwłaszcza przy długotrwałym ogrzewaniu dużych powierzchni. Gazowy kocioł kondensacyjny osiąga bardzo wysoką sprawność (ponad 90%), a cena gazu za kWh ciepła bywa niższa niż cena 1 kWh energii elektrycznej.
Pod względem komfortu cieplnego, promienniki podczerwieni dają przyjemne odczucie ciepła bez wysuszania powietrza. Ogrzewanie gazowe pośrednio ogrzewa powietrze (poprzez grzejniki), co może obniżać nieco wilgotność względną powietrza i powodować cyrkulację kurzu. Ogrzewanie na podczerwień działa bardziej statycznie – nie wywołuje ruchu powietrza, więc nie unosi kurzu i alergenów, co jest korzystne dla alergików. Szybkość nagrzewania przemawia także na korzyść podczerwieni – promienniki od razu po uruchomieniu dają odczucie ciepła (np. osoby i meble w zasięgu promieni zaczynają się ogrzewać w ciągu minut), podczas gdy w systemie gazowym trzeba poczekać, aż nagrzeje się woda w obiegu i grzejniki, co trwa dłużej.
Z punktu widzenia inwestycji i utrzymania, instalacja gazowa wymaga przyłącza gazu lub zbiornika, kotłowni z kotłem, systemu spalinowego oraz corocznych przeglądów i serwisu kotła. To oznacza dodatkowe koszty stałe. Panele na podczerwień nie wymagają przeglądów kominowych ani serwisowania pieca – praktycznie są bezobsługowe po montażu. Natomiast koszt początkowy paneli IR może być wysoki, jeśli chcemy nimi ogrzać cały dom (trzeba zakupić wiele paneli o odpowiedniej mocy), choć sam montaż jest prosty i nie wymaga rozprowadzenia rur czy budowy komina. W efekcie ogrzewanie na podczerwień bywa stosowane częściej jako uzupełniające lub strefowe źródło ciepła, a rzadziej jako jedyne źródło ogrzewania dużego domu (ze względu na koszty prądu).
Ogrzewanie na podczerwień a centralne ogrzewanie wodne
Tradycyjne centralne ogrzewanie wodne obejmuje różne systemy – od kotłów węglowych, przez pelletowe, olejowe, po elektryczne kotły CO – ale łączy je medium w postaci wody krążącej w grzejnikach lub rurkach ogrzewania podłogowego. Takie ogrzewanie oddaje ciepło głównie poprzez konwekcję i promieniowanie z rozgrzanych powierzchni grzejników/podłogi. W porównaniu do niego, ogrzewanie na podczerwień eliminuje etap pośredni (wodę) – ciepło jest dostarczane bezpośrednio do pomieszczenia poprzez fale.
Zalety podczerwieni w tym porównaniu to m.in. brak strat ciepła na przesyle (woda płynąc w rurach traci nieco ciepła, choć izolacja minimalizuje te straty) oraz brak potrzeby instalacji całej infrastruktury (rur, kotła, pomp). Oszczędność miejsca jest istotna – nie musimy wygospodarowywać przestrzeni na kotłownię ani prowadzić rur do każdego pomieszczenia. Panele IR montuje się na ścianie lub suficie, dzięki czemu nie zajmują przestrzeni użytkowej i nie ograniczają aranżacji wnętrza (brak kaloryferów przy ścianach).
Z kolei wady w stosunku do systemu wodnego wynikają głównie z kosztów prądu. Jeżeli centralne ogrzewanie jest zasilane np. kotłem na pellet lub węgiel, koszt uzyskania 1 kWh ciepła będzie znacznie niższy niż z sieci elektrycznej – ogrzewanie podczerwienią może więc być droższe w eksploatacji. Ponadto tradycyjne ogrzewanie podłogowe czy grzejniki mają większą bezwładność cieplną – wolniej się nagrzewają, ale i wolniej stygną, co oznacza, że po wyłączeniu źródła ciepła pomieszczenie dłużej pozostaje ciepłe. Ogrzewanie na podczerwień działa natychmiast, ale też stosunkowo szybko pomieszczenie wychładza się po jego wyłączeniu (gdy nie dostarcza już ciepła, a temperatury powierzchni spadają). Dlatego w okresie mrozów ciągłe utrzymanie komfortu wymaga dłuższego działania paneli IR, inaczej niż np. w przypadku „magazynowania” ciepła w masywnej, nagrzanej podłodze.
W kwestii komfortu, nowoczesne ogrzewanie podłogowe wodne również zapewnia przyjemny, równomierny rozkład temperatur (ogrzana podłoga to efekt podobny do promieniowania ciepła). Jednak instalacja takiego ogrzewania jest kosztowna i najlepiej przewidziana na etapie budowy/remontu (trzeba zalewać rury w podłodze). Ogrzewanie na podczerwień może dać podobny efekt ciepłej podłogi poprzez ogrzewanie powierzchni podłogi falami – jeśli panele są na suficie, promieniują w dół i podłoga nagrzewa się jakby słońcem. Warto tu zaznaczyć, że ustawienie mebli i obiektów ma znaczenie: jeżeli coś zasłania panel (np. duża szafa naprzeciw niego), to za tą przeszkodą mogą pozostawać chłodniejsze strefy, bo fale nie dotrą bezpośrednio. W tradycyjnym centralnym ogrzewaniu ciepło rozchodzi się konwekcyjnie po całym pomieszczeniu (choć mogą występować różnice temperatur). Zatem przy projektowaniu ogrzewania IR trzeba przemyśleć lokalizację paneli tak, aby efektywnie pokryć promieniowaniem całą przestrzeń lub kluczowe jej strefy.
Ogrzewanie na podczerwień a pompa ciepła
Pompa ciepła to obecnie jedno z najbardziej efektywnych energetycznie źródeł ogrzewania. Urządzenie to pobiera energię cieplną z otoczenia (powietrza zewnętrznego, gruntu lub wody) i przy udziale energii elektrycznej pompuje ją do budynku. Sprawność pomp ciepła mierzy się współczynnikiem COP – np. COP = 3 oznacza, że z 1 kWh prądu otrzymujemy 3 kWh ciepła. W typowych warunkach pompa ciepła ma COP 3–4, co sprawia, że jest kilkukrotnie tańsza w eksploatacji niż ogrzewanie elektryczne oporowe (w tym podczerwień) o COP = 1.
W starciu pompa ciepła vs ogrzewanie na podczerwień główną różnicą są więc koszty eksploatacyjne. Pompa ciepła przy obecnych cenach energii jest zdecydowanie bardziej opłacalna w codziennym użyciu, zwłaszcza przy ogrzewaniu całodobowym i całosezonowym dużego domu – rachunki za prąd mogą być nawet trzykrotnie niższe niż przy wykorzystaniu paneli IR do uzyskania tej samej ilości ciepła. Dodatkowo wiele pomp ciepła może latem pełnić funkcję klimatyzacji (chłodzenia), podczas gdy ogrzewanie na podczerwień nie zapewnia chłodzenia (to jedna z jego wad – konieczność oddzielnego systemu, jeśli chcemy chłodzić wnętrza).
Pompy ciepła jednak są drogie w zakupie i montażu – wymagają sporej inwestycji (zakup jednostki zewnętrznej, wewnętrznej, wykonanie odwiertów dla pomp gruntowych lub montaż odpowiednio dużych jednostek zewnętrznych dla pomp powietrznych, plus często modernizacja instalacji grzewczej). Koszt początkowy jest więc znacznie wyższy niż w przypadku instalacji paneli na podczerwień (te można dodawać stopniowo w miarę potrzeb). Pompa ciepła zwykle współpracuje z ogrzewaniem wodnym niskotemperaturowym (podłogowym lub specjalnymi dużymi grzejnikami), co wymaga mieć już taką instalację lub ją zbudować. Z kolei panele IR można zainstalować praktycznie w każdym budynku z dostępem do elektryczności, nawet jeśli wcześniej nie było tam żadnego centralnego ogrzewania.
Pod względem komfortu użytkowania pompy ciepła są w pełni automatyczne i bezobsługowe, podobnie jak panele IR (też sterowane termostatami). Pompa generuje jednak pewien hałas (jednostka zewnętrzna i czasem wewnętrzna), podczas gdy ogrzewanie na podczerwień jest zupełnie bezgłośne. Oba systemy są czyste ekologicznie na miejscu – brak spalin, popiołu, itp. W bilansie ekologicznym pompa ciepła zużywa mniej prądu, więc pośrednio przyczynia się do mniejszych emisji CO₂ (chyba że panelom IR zapewnimy zasilanie z fotowoltaiki).
Warto zauważyć, że pompa ciepła wymaga szczelnego i dobrze ocieplonego budynku, by działać wydajnie i ekonomicznie. W słabo ocieplonych domach jej efektywność spada (ciągła praca, niższy COP przy dużych mrozach w przypadku powietrznych pomp). Ogrzewanie na podczerwień również najlepiej sprawdza się w dobrze zaizolowanych pomieszczeniach – w przeciwnym razie większość dostarczonej energii ucieka i koszt rośnie. Jednak w pewnych sytuacjach (np. stary budynek bez możliwości modernizacji ogrzewania) można zastosować panele IR strefowo, tam gdzie przebywają domownicy, zamiast próbować ogrzać całe mieszkanie starą instalacją – to może być bardziej opłacalne niż np. uruchamianie nieefektywnego systemu centralnego.
Podsumowując porównanie, ogrzewanie na podczerwień wyróżnia się prostotą i szybkością działania oraz komfortem cieplnym (promieniowanie bez ruchu powietrza), natomiast ustępuje innym systemom pod względem kosztów eksploatacji w przypadku długotrwałego ogrzewania dużych budynków. Największe oszczędności w skali roku zapewnia dziś pompa ciepła (przy wysokim koszcie inwestycyjnym), z kolei ogrzewanie gazowe lub na paliwo stałe bywa tańsze w użytkowaniu od paneli IR, ale wiąże się z emisjami zanieczyszczeń i większym zaangażowaniem (obsługa kotła, przeglądy). Panele na podczerwień to rozwiązanie wygodne i czyste, ale ekonomicznie uzasadnione głównie w określonych zastosowaniach, o czym poniżej.
Zastosowania ogrzewania na podczerwień
Gdzie sprawdza się ogrzewanie na podczerwień najlepiej? Ze względu na swoją specyfikę, ten typ ogrzewania bywa szczególnie polecany w pewnych sytuacjach i miejscach:
- Mieszkania i domy jednorodzinne – Ogrzewanie na podczerwień może być zastosowane jako główne ogrzewanie w dobrze ocieplonych mieszkaniach lub małych domach, zwłaszcza tam, gdzie nie ma dostępu do gazu ani miejsca na kotłownię. Panele IR często instaluje się w nowych, energooszczędnych domach bez komina – w każdym pomieszczeniu montuje się panel odpowiedniej mocy. W istniejących budynkach mieszkalnych panele na podczerwień używane są też dodatkowo w pomieszczeniach, które domownicy chcą dogrzewać (np. gdy centralne ogrzewanie jest już wyłączone na wiosnę, a zdarzają się chłodne dni). Docenia się je za łatwość montażu – w mieszkaniach, gdzie przeróbka instalacji CO jest niemożliwa, można po prostu zawiesić panel i podłączyć do gniazdka.
- Łazienki i kuchnie – Te pomieszczenia często potrzebują szybkiego i okresowego dogrzania. Promienniki podczerwieni w łazience (np. panele sufitowe lub promienniki kwarcowe) pozwalają szybko odczuć ciepło po włączeniu – co jest idealne np. podczas wyjścia spod prysznica. Wiele osób montuje panele grzewcze w formie lustra łazienkowego (lustro na podczerwień pełni jednocześnie funkcję grzejnika), co rozwiązuje problem zaparowanych luster i dogrzewa łazienkę podczas kąpieli. W kuchniach panele mogą dogrzewać strefę jadalni czy stanowisko pracy, bez nadmiernego przegrzewania całego domu.
- Biura i gabinety – W przestrzeniach biurowych ogrzewanie na podczerwień sprawdza się jako strefowe ogrzewanie. Np. w dużym open space można nad każdym biurkiem zamontować panel sufitowy ogrzewający bezpośrednio pracownika, zamiast podnosić temperaturę w całym pomieszczeniu. W małych biurach i gabinetach (np. lekarskich, kosmetycznych) panele zapewniają komfort termiczny klientów bez urządzeń zajmujących miejsce. Ich estetyka (mogą wyglądać jak płyta sufitowa albo obraz na ścianie) sprawia, że nie rzucają się w oczy.
- Lokale usługowe i handlowe – Sklepy, salony fryzjerskie, warsztaty, a nawet restauracje czasem korzystają z ogrzewania IR, szczególnie gdy drzwi często się otwierają i trudniej utrzymać ciepło powietrza. Promienniki ogrzewają klientów i pracowników bezpośrednio, minimalizując dyskomfort przy wchodzeniu zimnego powietrza z zewnątrz. W warsztatach czy magazynach (wysokie hale) tradycyjne ogrzewanie byłoby mało efektywne – ciepłe powietrze ucieka do góry. Zamiast tego stosuje się promienniki sufitowe o dużej mocy, które ogrzewają strefę przebywania ludzi na dole hali. To samo dotyczy kościołów czy innych wysokich obiektów – ławki można dogrzewać promiennikami podczerwieni, nie tracąc energii na ogrzewanie całej kubatury.
- Domy letniskowe i rzadko używane pomieszczenia – Jeśli jakaś przestrzeń jest użytkowana tylko okazjonalnie (np. domek rekreacyjny w chłodne weekendy, pokój gościnny, garaż/pracownia), to nieopłacalne byłoby utrzymywanie tam stale wysokiej temperatury jakimś systemem centralnym. Ogrzewanie na podczerwień nadaje się idealnie: włączamy panel tylko na czas korzystania z pomieszczenia, a on niemal od razu zapewnia komfort lokalnie. Po wyłączeniu nie generuje dalszych kosztów. W domach letniskowych, które nie są ogrzewane całą zimę, i tak panuje chłód – ale podczas pobytu można szybko dogrzać się promiennikiem, bez potrzeby rozpalania w piecu czy odpalania całej instalacji grzewczej.
- Alergicy i astmatycy – Choć to nie miejsce, warto wspomnieć o grupie użytkowników. Dzięki temu, że ogrzewanie na podczerwień nie wymusza cyrkulacji powietrza, jest ono polecane dla osób wrażliwych na kurz. Brak konwekcji oznacza mniej unoszących się w powietrzu cząstek kurzu, roztoczy, pyłków. Dodatkowo panele IR nie wysuszają powietrza tak jak nadmuchowe ogrzewacze czy intensywna konwekcja – co sprzyja lepszemu samopoczuciu (śluzówki dróg oddechowych nie są nadmiernie wysuszone). W pomieszczeniach ogrzewanych podczerwienią utrzymują się też suche ściany (są one ogrzewane, więc nie kondensuje na nich wilgoć), co zapobiega rozwojowi pleśni i grzybów. To dodatkowy atut istotny w np. starych, zawilgoconych budynkach.
Zalety ogrzewania na podczerwień
Ogrzewanie na podczerwień oferuje wiele korzyści wynikających z zasady jego działania. Oto najważniejsze zalety ogrzewania na podczerwień:
- Komfort cieplny i zdrowie: Promieniowanie podczerwone zapewnia przyjemne odczucie ciepła podobne do naturalnego słońca. Ciepło jest rozprowadzane równomiernie w pomieszczeniu – nie ma efektu zimnej podłogi przy gorącym suficie, jak bywa przy konwekcji. Ponadto nie wysusza nadmiernie powietrza, co korzystnie wpływa na drogi oddechowe i skórę. Brak ruchu powietrza oznacza mniej kurzu w atmosferze – to duży plus dla alergików. Ogrzewane ściany pozostają suche, więc hamuje to rozwój pleśni i grzybów (ważne dla zdrowego mikroklimatu domu).
- Szybkie nagrzewanie: Promienniki podczerwieni zaczynają działać natychmiast po włączeniu. Krótki czas reakcji oznacza, że nie trzeba godzinami wcześniej załączać ogrzewania – wchodząc do chłodnego pomieszczenia, można włączyć panel i już po kilku minutach odczuwać ciepło na skórze i meblach. To szczególnie przydatne przy dogrzewaniu doraźnym albo w pomieszczeniach używanych okresowo.
- Energooszczędność w określonych warunkach: Choć kWh prądu jest droższa niż kWh gazu, to efektywne wykorzystanie ciepła przez ogrzewanie na podczerwień może w pewnych warunkach dawać oszczędności. Dzieje się tak dlatego, że ogrzewamy tylko to, co potrzebne – np. ludzi w pomieszczeniu, strefę wypoczynku – zamiast całej kubatury powietrza. Możemy też utrzymywać nieco niższą temperaturę powietrza (np. 19°C zamiast 21°C), bo ciepło promieniowania rekompensuje to odczuwalnie. Każdy 1°C mniej to ok. 5–6% oszczędności energii, więc przy dobrze zaprojektowanym ogrzewaniu IR można ograniczyć straty. Dodatkowo brak strat przesyłu (jak w długich rurach) oznacza, że prawie cała energia elektryczna zamienia się w ciepło w pomieszczeniu. W dłuższej perspektywie może to być korzystne finansowo w małych, dobrze izolowanych budynkach.
- Brak emisji i ekologiczność: Na poziomie gospodarstwa domowego ogrzewanie na podczerwień jest bezemisyjne – nie powstaje dym, CO₂, popiół ani żadne spaliny. Jest to więc czyste ogrzewanie – nie pogarsza jakości powietrza smogiem (co bywa problemem w przypadku pieców na węgiel/drewno). Jeżeli energia elektryczna pochodzi ze źródeł odnawialnych (np. z własnej instalacji fotowoltaicznej lub zielonej energii z sieci), wówczas ogrzewanie IR może być też bardzo ekologiczne globalnie, nie generując niemal wcale emisji CO₂. Nawet jeśli korzystamy z prądu z sieci, elektrociepłownie zawodowe mają filtry i kontrolę emisji dużo lepszą niż domowe kominy, więc przejście z palenia np. węglem na ogrzewanie prądem poprawia ogólny bilans środowiskowy.
- Łatwy montaż i elastyczność instalacji: Panele na podczerwień są stosunkowo łatwe w instalacji – wystarczy je przymocować do ściany lub sufitu i podłączyć do instalacji elektrycznej (gniazdka lub na stałe do puszki). Nie potrzeba budować skomplikowanej infrastruktury. Dzięki temu można je instalować stopniowo, według potrzeb i budżetu. Są też przenośne opcje (np. promienniki stojące) – można dogrzewać różne miejsca wedle uznania. System jest skalowalny: jeśli np. jedna strefa domu wymaga dodatkowego panelu, można go po prostu dodać. W przypadku przeprowadzki, niektóre panele można zdemontować i zabrać ze sobą, co w przypadku tradycyjnego ogrzewania jest niewykonalne.
- Estetyka i oszczędność miejsca: Współczesne panele grzewcze są dyskretne i estetyczne. Dostępne są modele wyglądające jak zwykłe białe płyty, lustra, a nawet obrazy (panel z nadrukowaną grafiką). Dzięki temu ogrzewanie można ukryć w wystroju – np. panel nad sofą wygląda jak obraz na ścianie, a ogrzewa strefę wypoczynku. Montaż na ścianie czy suficie oznacza, że nie tracimy przestrzeni na podłodze (jak przy grzejnikach przenośnych czy piecykach), łatwiej utrzymać czystość i urządzić pomieszczenie wedle upodobań. Brak tradycyjnych kaloryferów to też koniec z malowaniem czy maskowaniem ich w aranżacji.
- Bezobsługowość i trwałość: Ogrzewanie na podczerwień praktycznie nie wymaga obsługi ani konserwacji. Panele nie mają ruchomych części (poza ewentualnym termostatem), więc ich awaryjność jest bardzo niska. Dobrej jakości panel grzewczy może działać kilkanaście i więcej lat bez spadku wydajności. Nie ma ryzyka wycieku wody (jak przy ogrzewaniu centralnym) ani awarii palnika czy wentylatora (jak przy kotłach). Jedyne czynności to nastawienie termostatu i ewentualnie przetarcie panelu z kurzu co jakiś czas. To ogromna wygoda w porównaniu np. z kotłem na paliwo stałe, gdzie trzeba regularnie dokładać opał i czyścić popiół.
Oczywiście efektywność i odczuwane korzyści zależą od poprawnego doboru mocy paneli do pomieszczenia oraz jakości izolacji budynku. Niemniej, powyższe zalety sprawiają, że ogrzewanie na podczerwień jest bardzo atrakcyjne dla osób szukających komfortowego i nowoczesnego rozwiązania.
Wady ogrzewania na podczerwień
Żaden system nie jest idealny – ogrzewanie na podczerwień ma też swoje wady, które należy rozważyć przed decyzją o jego zastosowaniu:
- Wysokie koszty eksploatacyjne przy długotrwałym ogrzewaniu: Główną wadą jest fakt, że jest to ogrzewanie elektryczne oporowe, a więc stosunkowo drogie w użytkowaniu w porównaniu np. z gazem, pompą ciepła czy drewnem. Jeśli planujemy ogrzewać dom przez całą zimę tylko panelami IR, musimy liczyć się z wysokimi rachunkami za prąd. Szacunkowo, przy dobrze ocieplonym domu jednorodzinnym koszt miesięczny ogrzewania prądem może wynieść np. 4–5 zł za m² (co dla domu 100 m² daje rząd 400–500 zł miesięcznie, zależnie od warunków). To więcej niż przy kotle na gaz czy pompie ciepła (pompa ciepła mogłaby zmniejszyć ten koszt kilkukrotnie). Oczywiście przy krótkim, celowanym użyciu koszty mogą być akceptowalne, ale ciągłe ogrzewanie dużej powierzchni jest kosztowne. Sytuację łagodzi nieco możliwość obniżania temperatury w pustych pomieszczeniach i szybkie dogrzewanie ich przed użyciem, jednak w czasie mrozów pewne minimalne grzanie i tak musi działać, by nie wyziębić ścian całkowicie.
- Zależność od ceny prądu: Z powyższym wiąże się ryzyko wzrostu cen energii elektrycznej. Koszty ogrzewania na podczerwień są ściśle uzależnione od taryf energetycznych. Jeśli prąd drożeje, odczuje to bardziej użytkownik paneli IR niż posiadacz kotła na drewno z własnego lasu. Co prawda w Polsce istnieją specjalne taryfy elektryczne dla ogrzewających prądem (np. dwustrefowe, gdzie nocą prąd jest tańszy), ale to wymaga odpowiedniego dostosowania ogrzewania i korzystania z akumulacji ciepła nocą – a panele IR same w sobie ciepła nie akumulują zbyt długo. Zatem ogrzewanie podczerwienią wiąże użytkownika z rynkiem energii elektrycznej, co niesie pewną niepewność co do przyszłych wydatków.
- Wysoki koszt początkowy instalacji większej liczby paneli: Choć montaż jest łatwy, same urządzenia nie są tanie. Pojedynczy panel dobrej jakości to wydatek od kilkuset do nawet 2 tys. zł (zależnie od mocy, designu, marki). Aby ogrzać cały dom, potrzeba wielu paneli – często w każdym pokoju przynajmniej jeden, do większych przestrzeni kilka. Sumarycznie inwestycja może być porównywalna z kosztem założenia tradycyjnego CO, a nawet pompy ciepła (przy dużym domu). Co więcej, zwykłe grzejniki elektryczne konwekcyjne są dużo tańsze przy podobnej mocy, więc płacimy premium za technologię podczerwieni i jej zalety. Warto więc kalkulować, czy nakład początkowy zwróci się w naszym przypadku (np. dzięki oszczędnościom z braku opłat stałych za gaz, braku przeglądów itp.). Wysoki koszt początkowy jest barierą zwłaszcza dla tych, którzy chcieliby dogrzewać się panelami, ale musieliby kupić ich kilkanaście na raz.
- Ograniczenia związane z ukierunkowaniem promieniowania: Promienniki działają liniowo – ogrzewają to, na co „widzą”. Cienie cieplne są realnym zjawiskiem: jeśli między Tobą a panelem stoi stół czy parawan, to zasłoni on część promieniowania i za nim będzie chłodniej. W praktyce oznacza to, że w pomieszczeniu ogrzewanym tylko panelami IR należy dobrze rozplanować ich rozmieszczenie. W przeciwieństwie do grzejnika tradycyjnego, który w zasadzie ogrzewa całe pomieszczenie przez obieg powietrza, panel IR ma pewien zasięg skuteczny. W dużych pokojach może być konieczne zainstalowanie kilku promienników, by pokryć całą powierzchnię równomiernie i uniknąć stref niedogrzanych. Meble nie ulegną uszkodzeniu od promieniowania, ale mogą blokować dopływ ciepła dalej. Trzeba też pamiętać, że promieniowanie podczerwone nie przechodzi przez ściany – więc nie ma mowy o ogrzewaniu kilku pomieszczeń jednym panelem (chyba że są otwarte). Każde pomieszczenie wymaga osobnego źródła ciepła.
- Brak chłodzenia i potrzeba osobnego podgrzewania wody: Ogrzewanie na podczerwień to tylko ogrzewanie. Nie zastąpi nam latem klimatyzacji, podczas gdy np. pompa ciepła może pełnić podwójną rolę (grzanie i chłodzenie). Jeśli więc ktoś planuje system uniwersalny, IR tego nie zapewni – w upały trzeba i tak instalować klimatyzator osobno. Ponadto panele IR nie podgrzewają wody użytkowej (CWU). W tradycyjnych systemach kocioł gazowy czy pompa ciepła ogrzeje nam również wodę w kranach, tutaj natomiast musimy zainstalować oddzielny podgrzewacz wody (bojler elektryczny lub przepływowy ogrzewacz). To dodatkowy element systemu, generujący koszty zakupu i zużycia energii. W efekcie pełne przejście na „prąd i podczerwień” oznacza, że ogrzewamy dom panelami, a wodę grzejemy prądem (co również jest droższe niż np. gazem). Sumaryczny bilans może więc być mniej korzystny finansowo.
- Wymagania wobec instalacji elektrycznej: Decydując się na ogrzewanie całego domu prądem, należy upewnić się, że instalacja elektryczna i przyłącze mają odpowiednią moc. Każdy panel to kilkaset watów do nawet 2 kW – sumarycznie dla dużego domu może to być kilkanaście kW zapotrzebowania mocy podczas mrozów. Stare instalacje w mieszkaniach mogą nie podołać obciążeniu, jeśli naraz włączymy kilka paneli wysokiej mocy (grozi to wyzwalaniem bezpieczników lub nawet przegrzaniem przewodów). Często konieczna jest modernizacja instalacji elektrycznej, założenie odpowiednich zabezpieczeń, a czasem zwiększenie mocy przyłączeniowej u dostawcy prądu (co wiąże się z opłatami). To dodatkowe koszty i formalności. Przy ogrzewaniu gazowym czy miejskim nie ma takiego problemu – tu jednak prąd staje się głównym medium, więc wszystko musi być przygotowane na większy pobór mocy.
- Szybkie wychładzanie pomieszczeń: Wspomniana wcześniej niewielka bezwładność cieplna ma też negatywny skutek. Po wyłączeniu ogrzewania na podczerwień pomieszczenie szybko traci ciepło, zwłaszcza jeśli na zewnątrz jest zimno. Promienniki nie ogrzewają powietrza bezpośrednio, więc temperatura powietrza w pomieszczeniu może być trochę niższa niż temperatura powierzchni. Gdy panele przestaną grzać, powierzchnie stygną i może zrobić się chłodno już po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach. Oznacza to, że w chłodnej porze roku panele muszą pracować dość często, cyklicznie dogrzewając pomieszczenia, aby utrzymać komfort. Dla porównania – masywne ściany nagrzane w systemie CO czy akumulacyjny piec trzymają ciepło godzinami. Dlatego ogrzewanie na podczerwień wymaga stałego sterowania (np. termostat utrzymujący minimalną temperaturę) lub świadomego dogrzewania, by nie doprowadzać do wychłodzenia domu do bardzo niskich temperatur, bo wtedy ponowne nagrzanie ścian i mebli zajmie więcej czasu i energii.
- Możliwe miejscowe uczucie dyskomfortu: To kwestia subiektywna – większość osób lubi ciepło promieniowania, ale warto zauważyć, że nierównomierne ogrzewanie ciała może dla niektórych być nieprzyjemne. Jeśli np. siedzisz blisko panelu na podczerwień z jednej strony, ta strona ciała będzie mocno ogrzewana, podczas gdy druga może pozostawać chłodniejsza. Niektórzy opisują to jako efekt „grzania z jednej strony”. Dobre rozmieszczenie paneli i odbić (np. od ścian) zwykle eliminuje ten problem, ale w bardzo małych pomieszczeniach lub przy bardzo mocnych promiennikach punktowych można odczuwać zbyt intensywne nagrzewanie lokalne. Rozwiązaniem jest odpowiednie ustawienie mocy i pozycji paneli. Ponadto panele IR nagrzewają się do wysokich temperatur – jeśli dotkniemy takiego urządzenia (np. ciekawie podchodzące dziecko do stojącego promiennika), można się poparzyć. Dlatego należy je instalować poza zasięgiem dotyku lub wybierać modele z zabezpieczeniem powierzchni (choć większość jest otwarta dla lepszego promieniowania).
- Brak dotacji i stereotypy: To może mniej techniczna wada, ale praktyczna – obecnie wiele programów dofinansowań (np. Czyste Powietrze) premiuje wymianę źródeł ciepła na ekologiczne jak pompy ciepła, gaz czy pellet. Ogrzewanie elektryczne bezpośrednie (w tym IR) nie jest dotowane, a czasem jest nawet w przepisach określone jako mniej pożądane w nowych budynkach (ze względu na efektywność energetyczną, o czym dalej). W świadomości społecznej ogrzewanie prądem uchodzi za drogie, co może utrudniać decyzję (np. przy późniejszej sprzedaży domu nabywcy mogą kręcić nosem na brak „normalnego” ogrzewania). To wszystko nie dyskwalifikuje paneli IR, ale oznacza, że inwestor decydujący się na nie raczej musi liczyć na własne środki i przekonywać się ich zaletami, niż na wsparcie zewnętrzne czy zwiększenie wartości nieruchomości.
Jak widać, wady ogrzewania na podczerwień koncentrują się głównie wokół kwestii ekonomicznych i pewnych uwarunkowań technicznych. W dobrze ocieplonym domu, z tanią energią (np. z fotowoltaiki) wiele z tych wad traci na znaczeniu. Natomiast w starym, niezaizolowanym budynku próba ogrzewania wszystkiego panelami IR byłaby zapewne kosztowna i niewystarczająco komfortowa. Dlatego tak ważne jest rozważenie, w jakich sytuacjach to rozwiązanie ma sens.
Czy ogrzewanie na podczerwień jest opłacalne?
Pytanie o opłacalność ogrzewania na podczerwień nie ma prostej odpowiedzi – to zależy od konkretnych warunków i zastosowania. Można jednak wskazać sytuacje, w jakich ogrzewanie na podczerwień ma sens i jest opłacalne, a kiedy nie:
Kiedy ma sens i może być opłacalne:
- Doraźne dogrzewanie i strefowość: Jeśli potrzebujemy ogrzewać dane pomieszczenie tylko przez krótki czas w ciągu doby, ogrzewanie na podczerwień może być bardziej opłacalne niż utrzymywanie ciągle ciepłego domu innym systemem. Przykładowo, gdy domownicy są cały dzień poza domem, a wieczorem chcą szybko się dogrzać w salonie – włączenie panelu IR da natychmiastowe ciepło tam, gdzie są, bez strat na ogrzewanie pustych pomieszczeń. Taka strefowa strategia potrafi zaoszczędzić energię. W podobny sposób opłaca się dogrzewać łazienkę tylko na czas kąpieli, zamiast trzymać w niej stale 24°C cały dzień.
- Małe, dobrze zaizolowane mieszkania/domki: W przypadku niedużego metrażu, zwłaszcza nowoczesnego (dobrze ocieplonego), bilans kosztów może być akceptowalny. Jeśli np. kawalerka ma zapotrzebowanie na ciepło 20 kWh/m² rocznie, to ogrzewanie jej prądem wyniesie powiedzmy 20 × 1 m² × cena kWh. Przy cenie około 1 zł/kWh oznacza to ~20 zł rocznie na m², czyli dla 30 m² – 600 zł rocznie. To porównywalne z kosztami centralnego ogrzewania miejskiego czy gazowego w mieszkaniu. W zamian oszczędzamy na opłatach przesyłowych gazu, przeglądach itp. W małych domkach letniskowych, używanych sporadycznie, koszt sporadycznego włączenia promiennika jest pomijalny wobec wygody, jaką daje. Trzeba więc ocenić zapotrzebowanie na ciepło budynku – jeśli jest niskie (dom energooszczędny), to i koszt ogrzewania elektrycznego nie będzie odstraszający. W dobrze ocieplonym nowym domu zużycie energii na ogrzewanie może być poniżej 50 kWh/m²/rok – a to oznacza, że roczny koszt ogrzewania 100 m² prądem mógłby zamknąć się w ~5 000 zł. Nie jest to kwota znacząco odbiegająca od innych źródeł (np. tyle samo można wydać na pellet czy prąd do pompy ciepła + raty za nią). Dodatkowo, jeżeli nie płacimy np. stałej opłaty gazowej i kominiarza, to różnica się zmniejsza.
- Brak alternatyw / wysoki koszt przyłączeń: Bywa, że doprowadzenie gazu do domu jest niemożliwe lub horrendalnie drogie, a pompa ciepła też odpada np. z powodu braku miejsca na jednostkę zewnętrzną lub zakazu (w zabytkowych kamienicach czasem nie wolno instalować). Wówczas ogrzewanie elektryczne staje się jedyną opcją. Wybierając ogrzewanie na podczerwień zamiast zwykłych grzejników elektrycznych, zyskujemy wyższy komfort i potencjalne mniejsze zużycie prądu (dzięki wspomnianemu efektowi, że można utrzymywać niższą temperaturę powietrza). W takich realiach opłacalność liczymy nie względem gazu (bo go nie mamy), tylko względem innych form prądu – a IR prawie zawsze wygra z farelkami czy akumulacyjnymi piecami pod względem odczuć cieplnych i sterowalności.
- Własna fotowoltaika (OZE): Jeżeli posiadamy instalację fotowoltaiczną produkującą energię elektryczną, to używanie prądu do ogrzewania staje się znacznie tańsze. Nadwyżki energii z lata można wykorzystać zimą (magazynowanie w sieci w systemie opustów), a bieżąca produkcja w słoneczne zimowe dni może zasilać panele IR. W takim scenariuszu koszt realny kWh jest dużo niższy niż z sieci. Ogrzewanie na podczerwień z fotowoltaiką bywa reklamowane jako rozwiązanie zapewniające niskie rachunki – i faktycznie, jeśli instalacja PV pokrywa np. 50% rocznego zużycia prądu, to i koszt ogrzewania spada o połowę. Warunkiem jest oczywiście inwestycja w panele PV, ale wiele osób już je ma niezależnie od ogrzewania. Podobnie, jeśli ktoś ma dostęp do tańszej energii (np. taryfa nocna, własna turbina wiatrowa, itp.), to wykorzystanie jej do ogrzewania IR może być opłacalne.
- Modernizacja krok po kroku: W starym domu bez centralnego ogrzewania (np. piece kaflowe) właściciel może stanąć przed dylematem: albo wykonać kosztowną instalację CO z kotłem, albo znaleźć inne wyjście. Tutaj panele na podczerwień mogą być rozwiązaniem przejściowym lub docelowym, które nie rujnuje finansów od razu. Można zacząć od ogrzewania najczęściej używanych pomieszczeń panelami, a resztę domu okazjonalnie dogrzewać dotychczasowym sposobem. Inwestycję można rozłożyć w czasie – to bardziej elastyczne niż jednorazowy wydatek na nowy system CO. Dla niektórych osób to sprawia, że jest to ekonomicznie wykonalne, podczas gdy np. 30 tys. zł na pompę ciepła było poza zasięgiem.
Kiedy ogrzewanie na podczerwień się nie opłaca lub traci sens:
- Słabo ocieplony, duży budynek: Jeżeli dom „ciągnie” dużo ciepła (stare budownictwo, ucieczka ciepła przez nieszczelne okna, brak izolacji), to ogrzewanie go prądem będzie bardzo kosztowne. W takich warunkach lepiej zainwestować w ocieplenie i/lub wybrać tańsze paliwo (gaz, pellet, pompa ciepła). Panele IR grzeją efektywnie, ale nie zmieniają fizyki – jak dom traci kilowaty mocy na ogrzanie zimy na zewnątrz, tak czy siak trzeba to dostarczyć prądem. Rachunki mogą stać się zaporowe, co zniweczy cały komfort tego ogrzewania. Dlatego w niezaizolowanych domach jednorodzinnych często opłacalność ogrzewania podczerwienią jest znikoma – chyba że traktujemy je tylko jako tymczasowe dogrzanie jednej izby.
- Ciągłe ogrzewanie przez całą zimę: Jeżeli preferujemy mieć we wszystkich pomieszczeniach przez całą dobę stałą temperaturę (np. 21°C), to ogrzewanie elektryczne będzie pracowało praktycznie non-stop przy mrozach. Tutaj przegrywa z systemami, które mają niższy koszt kWh. W skali sezonu różnica się kumuluje na niekorzyść podczerwieni. Dlatego pod względem czysto finansowym, w klimacie jak polski, do ogrzewania ciągłego całodobowego lepsze będą albo pompy ciepła, albo gaz, albo choćby kocioł na pellet. Podczerwień jest bardziej opłacalna w trybie on/off zależnie od potrzeb, a nie przy ciągłym podtrzymywaniu temperatury 24/7 (wyjąwszy sytuacje z PV, o których było wyżej).
- Tanie paliwo dostępne lokalnie: Jeśli ktoś ma np. dostęp do bardzo taniego drewna (własny las) albo mieszka w bloku z niskim czynszem za ogrzewanie miejskie, to zastąpienie tego ogrzewaniem prądem nie będzie opłacalne. Zdarzają się przypadki, że ludzie kuszeni nowinką odłączali się od sieci miejskiej na rzecz paneli IR – zwykle finansowo wychodzili na gorsze, bo ciepło z miejskiej kotłowni jest tańsze. Podobnie posiadacze kotłów na pellet ekogroszek, jeśli mają już zainstalowany system, raczej nie zredukują rachunków przechodząc na prąd (chyba że ten stary system jest skrajnie nieefektywny). Krótko mówiąc: jeśli obecnie płacisz mało za ogrzewanie, to zmiana na podczerwień raczej tych kosztów nie obniży, a może podnieść.
- Wymagana wysoka moc przyłącza i jej koszty: W niektórych regionach duże zużycie energii może skutkować wejściem w wyższe progi opłat lub wymagać kosztownego zwiększenia mocy. Gdyby np. trzeba było przebudować przyłącze do domu z 1-fazowego na 3-fazowe specjalnie dla ogrzewania IR, opłacalność spada o koszt takiej operacji. Czasem też duże zużycie energii może przekroczyć limity tanich taryf (np. w Polsce do pewnego pułapu kWh cena jest zamrożona, powyżej rośnie) – to wszystko sprawia, że im więcej prądu zużywamy, tym drożej za kWh możemy płacić. Trzeba te czynniki uwzględnić. Przy małym zużyciu nie ma problemu, ale duży dom ogrzewany elektrycznie może wyjść poza tanie limity.
Podsumowując, opłacalność ogrzewania na podczerwień jest najwyższa w przypadkach użycia okazjonalnego, strefowego lub w obiektach o niskim zapotrzebowaniu na ciepło. Wtedy zużycie energii jest relatywnie małe, a korzyści (komfort, brak inwestycji w inne instalacje) przeważają nad kosztami. Natomiast przy ciągłym grzaniu dużych, słabiej ocieplonych powierzchni koszty prądu mogą czynić to rozwiązanie mało ekonomicznym. Zawsze warto wykonać indywidualną kalkulację: oszacować roczne zapotrzebowanie na energię do ogrzewania (na podstawie charakterystyki energetycznej budynku lub audytu) i przemnożyć przez cenę energii elektrycznej, porównując z alternatywami. Można też rozważyć hybrydowy system – np. w okresach przejściowych grzać panelami IR (żeby nie uruchamiać dużego kotła), a w najzimniejsze miesiące używać wydajniejszego źródła ciepła. Taka elastyczność jest zresztą zaletą – nikt nie zmusza nas do jednego źródła ogrzewania, można je łączyć.
Wpływ ogrzewania na podczerwień na efektywność energetyczną budynku i świadectwo energetyczne
W dobie rosnącej świadomości ekologicznej i wymagań prawnych, ważne jest, jaki wpływ ma wybór ogrzewania na efektywność energetyczną budynku. Od 2023 roku w Polsce obowiązuje wymóg posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej przy sprzedaży lub wynajmie nieruchomości. Dokument ten pokazuje m.in. roczne zapotrzebowanie na energię do ogrzewania, wentylacji i przygotowania ciepłej wody w standardowych warunkach użytkowania. Jak zatem ogrzewanie na podczerwień wypada na tle tych wymagań i co oznacza dla takiego świadectwa?
Przede wszystkim, w systemie oceny energetycznej budynków stosuje się wskaźnik EP – nieodnawialnej energii pierwotnej. Różne nośniki energii mają przypisane współczynniki nakładu (współczynniki wi), które przeliczają energię końcową na energię pierwotną z uwzględnieniem strat i udziału OZE. Dla energii elektrycznej przyjmuje się dość wysoki współczynnik (w Polsce obecnie 3,0), co oznacza, że 1 kWh energii elektrycznej liczy się jako 3 kWh energii pierwotnej (ze względu na straty w elektrowniach i sieci). Natomiast np. gaz ziemny ma współczynnik ~1,1, a biomasa ~0,2 (bo jest odnawialna). W praktyce przekłada się to na fakt, że budynek ogrzewany bezpośrednio prądem „dostaje karę” w obliczeniach świadectwa – potrzebną energię końcową mnoży się przez 3.
Konsekwencje dla świadectwa energetycznego domu/mieszkania: Jeśli np. dobrze ocieplony dom potrzebuje 50 kWh/m² energii finalnej na ogrzewanie rocznie, to mając ogrzewanie elektryczne (np. na podczerwień) jego wskaźnik EP może wynieść około 150 kWh/m²rok. To dość wysoka wartość, często przekraczająca dopuszczalne limity dla nowych budynków (obecnie maksymalny EP dla nowych domów to 70 kWh/m²rok). Oznacza to, że nowy budynek jednorodzinny nie spełniłby wymagań warunków technicznych, jeśli miałby tylko ogrzewanie elektryczne bez rekompensujących działań. Dlatego w nowych domach korzystających z prądu stosuje się dodatkowe źródła OZE (fotowoltaika) lub mechanizmy poprawiające bilans, aby obniżyć EP. W istniejących budynkach świadectwo po prostu wykaże wysoki wskaźnik, co plasuje budynek w niższej klasie energetycznej.
Dla świadectwa energetycznego mieszkania sprawa wygląda nieco inaczej o tyle, że mieszkania często korzystają z systemów centralnych (ciepło z sieci lub kotłowni). Jeśli jednak mieszkanie ma indywidualne ogrzewanie elektryczne (np. grzałki, maty, panele IR), to w świadectwie będzie to uwzględnione i prawdopodobnie obniży jego klasę energetyczną. Z kolei świadectwo energetyczne domu ogrzewanego podczerwienią wykaże wysokie zapotrzebowanie na energię pierwotną, co może być niekorzystne z punktu widzenia wartości rynkowej czy spełnienia ewentualnych norm. Innymi słowy, dwa identyczne domy – jeden z pompą ciepła, drugi z ogrzewaniem elektrycznym – będą mieć bardzo różne oceny energetyczne (na korzyść pompy ciepła). Nabywcy i instytucje finansowe coraz częściej zwracają uwagę na te świadectwa, więc to aspekt wart rozważenia.
Trzeba jednak pamiętać, że świadectwo energetyczne bazuje na pewnych założeniach standardowego użytkowania. Może się okazać, że rzeczywiste zużycie energii w domu z panelami IR jest niższe niż by wynikało z obliczeń (np. właściciel świadomie ogrzewa tylko część domu, utrzymuje niższą temperaturę, korzysta z kominka itp.). Niemniej, formalnie system ogrzewania na podczerwień pogarsza wskaźniki na papierze, jeśli nie towarzyszą mu działania kompensujące. W kontekście przepisów, od 2024 r. rozszerzono obowiązek posiadania świadectw na większość budynków, więc ten aspekt zyskał na znaczeniu.
Czy to oznacza, że ogrzewanie na podczerwień jest „nieefektywne energetycznie”? Niekoniecznie – po prostu metoda oceny premiuje źródła o niższym współczynniku energii pierwotnej. Aby poprawić wynik świadectwa energetycznego domu z ogrzewaniem elektrycznym, często łączy się je z fotowoltaiką. Jeśli np. pokażemy, że znaczna część energii do ogrzewania pochodzi z własnych paneli PV (odnawialna, wi=0), to końcowy EP dramatycznie spada. Dlatego przy ogrzewaniu na prąd zaleca się montaż OZE – nie tylko realnie obniży to rachunki, ale i poprawi klasę energetyczną budynku. W skrajnym przypadku dom zero-energetyczny (produkujący tyle energii, ile zużywa) może mieć świetne świadectwo pomimo elektrycznego ogrzewania.
Warto też wspomnieć, że przepisy wymuszają na nowych budynkach bardzo dobrą izolację i szczelność. W tak wyposażonym domu nawet ogrzewanie na podczerwień nie spowoduje gigantycznego zużycia prądu, bo po prostu zapotrzebowanie jest małe. Problemem są budynki starsze – tam zastosowanie IR może uwidocznić braki termomodernizacyjne w postaci wysokiego EP. Dla właściciela planującego sprzedaż czy wynajem, niska klasa energetyczna (np. E czy F) wynikająca z ogrzewania elektrycznego może być argumentem do przeprowadzenia ulepszeń (docieplenie, wymiana okien) lub zmiany systemu ogrzewania.
Reasumując, ogrzewanie na podczerwień wpływa na świadectwo energetyczne poprzez zwiększenie wskaźnika zużycia energii pierwotnej, co zwykle pogarsza ocenę energetyczną budynku. Nie przekreśla to jednak sensowności jego stosowania – należy tylko być świadomym, że dla zgodności z przepisami (w nowych budynkach) trzeba je równoważyć odnawialnymi źródłami energii lub wyjątkowo niskim zapotrzebowaniem na ciepło. W istniejących budynkach warto zawczasu przygotować się na to, że świadectwo przy ogrzewaniu elektrycznym pokaże wysokie wartości – co może wymagać tłumaczenia potencjalnemu nabywcy, dlaczego pomimo teoretycznie słabej klasy, praktycznie ogrzewanie sprawdza się dobrze (np. z powodu trybu użytkowania lub wsparcia PV).
Podsumowanie
Ogrzewanie na podczerwień to interesujące rozwiązanie grzewcze, które działa na innej zasadzie niż tradycyjne systemy konwekcyjne. Jego działanie polega na emisji fal podczerwonych, które bezpośrednio ogrzewają ludzi i przedmioty, dając przyjemne uczucie ciepła podobne do promieni słonecznych. Wśród głównych zalet wymienić można wysoki komfort cieplny, brak unoszenia kurzu, szybkie działanie, prosty montaż i czystość (brak spalin). Wady dotyczą przede wszystkim kosztów – zarówno zakupu paneli, jak i eksploatacji przy drogim prądzie – oraz faktu, że system ten nie zapewnia chłodzenia ani ciepłej wody, a ponadto wymaga dobrej izolacji budynku dla efektywnego działania.
W porównaniu z ogrzewaniem gazowym, wodnym czy pompą ciepła, promienniki podczerwieni wypadają korzystnie pod względem wygody i braku obsługi, ale ustępują pod względem ekonomii zużycia energii przy stałym grzaniu. Opłacalność ogrzewania na podczerwień zależy więc od scenariusza użytkowania: jest wysoka przy ogrzewaniu okresowym, strefowym lub w małych dobrze zaizolowanych obiektach, a niska przy konieczności ogrzewania dużych powierzchni przez całą zimę.
Decydując się na taki system, warto także pamiętać o wpływie na świadectwo energetyczne budynku. Ogrzewanie elektryczne (w tym na podczerwień) podnosi wskaźnik energii pierwotnej, co może obniżyć klasę energetyczną domu lub mieszkania na papierze. Rozwiązaniem może być uzupełnienie instalacji o odnawialne źródła energii lub dodatkowe usprawnienia termiczne budynku.
Czy warto zatem wybrać ogrzewanie na podczerwień? Jeśli priorytetem jest komfort, czystość, brak kotłowni i prostota, a budynek jest energooszczędny lub używany w sposób nieciągły – ogrzewanie podczerwienią z pewnością spełni oczekiwania. Przyniesie przyjemne ciepło i swobodę sterowania w każdej strefie domu. Natomiast w sytuacji, gdy kluczowe są minimalne koszty ogrzewania na długi czas, lepiej rozważyć system o niższym koszcie paliwa lub hybrydowe połączenie metod. W każdym przypadku przed podjęciem decyzji zaleca się konsultację z ekspertami oraz przeliczenie bilansu energetycznego budynku. Odpowiednio dobrane i zainstalowane ogrzewanie na podczerwień może być efektywnym i wygodnym rozwiązaniem, podnoszącym jakość życia w ogrzewanych pomieszczeniach – trzeba tylko zastosować je tam, gdzie jego zalety zostaną w pełni wykorzystane.
Zobacz także nasz artykuł o pozostałych rodzajach ogrzewania domu!